Liczba kolizji drogowych ze zwierzyną w Polsce wykazuje stały trend wzrostowy. W latach 2007-2019 liczba ta uległa w naszym kraju podwojeniu. W tym samym czasie jednak całkowita liczba wypadków drogowych wzrosła nie więcej niż o 20%. Czasowy oraz przestrzenny wzorzec zdarzeń drogowych ze zwierzyną istotnie odbiega od tego notowanego podczas wypadków i kolizji drogowych ogółem. Zjawisku temu przyjrzał się zespół badaczy z Uniwersytetu Warszawskiego.
Naukowcy przeanalizowali dane zgromadzone w SEWiK (System Ewidencji Wypadków i Kolizji), tj. elektronicznym systemie rejestracji zdarzeń drogowych prowadzonym przez Policję. Do systemu na bieżąco wprowadzane są dane ze zdarzeń drogowych, w tym kolizji i wypadków ze zwierzyną. Niestety w bazie brak informacji na temat gatunku zwierzęcia biorącego udział w zdarzeniu. Do analizy wykorzystano dane z lat 2016-2020 dotyczące 128 878 zdarzeń drogowych ze zwierzyną.
Wakacyjne zagrożenia na drodze
Analiza terminów kolizji drogowych ze zwierzętami wykazała występowanie ciekawego wzorca czasowego. Nasilenie zdarzeń drogowych ze zwierzyną przypada na przełom kwietnia i maja, koniec lipca, sierpień oraz okres jesienny. Niezależnie od czynników związanych z ekologią i fenologią zwierząt, wspomniane terminy korelują z okresami świąt narodowych oraz wakacji, kiedy to obserwuje się wzmożony ruch na polskich drogach. Co ciekawe wzrostowe okresy zdarzeń drogowych ze zwierzyną odbiegają istotnie od okresowego wzorca wypadków i kolizji drogowych ogółem. Brak na przykład spadku liczby kolizji z udziałem zwierząt w niedziele, i w mniejszym stopniu w soboty, obserwowanego w puli wypadków ogółem.
W kontekście pory doby najwięcej zdarzeń drogowych ze zwierzętami odnotowuje się po zmroku oraz tuż przed świtem. Natomiast godzinowy schemat wypadków ogółem jest odmienny i przypada na godziny „dzienne”, odzwierciedlając dobową aktywność człowieka.
Tereny rolne kontra lasy
Autorzy opracowania wykazali, wbrew popularnemu przekonaniu, że kolizje odnotowywane są częściej na terenach rolnych niż w lasach. Kolejnym zaskoczeniem jest większa liczba przypadków odnotowywana w granicach „ubogich” okręgów łowieckich, tj. okręgów o relatywnie niskim zagęszczeniu zwierzyny. Wiele z takich okręgów, gdzie dochodzi do częstych zdarzeń drogowych ze zwierzyną zlokalizowanych jest w województwie śląskim i, w mniejszym stopniu, w podkarpackim oraz małopolskim. Wiele z tych okręgów sąsiaduje z dużymi miastami lub obejmuje ich peryferyjne dzielnice. Szczegółowa analiza wykazała, że do wypadków dochodzi na drogach wychodzących z miast oraz na drogach łączących sąsiadujące ze sobą, duże miasta.
Liczba kolizji a wielkość populacji
Interesującym odkryciem jest również fakt, że nie stwierdzono zależności pomiędzy wielkością populacji zwierzyny w danym okręgu łowieckim a liczbą wypadków drogowych. Jednak dalsze analizy z uwzględnieniem kilku czynników łącznie, tj. zagęszczenia zwierzyny, powierzchni okręgu łowieckiego oraz długości dróg wykazały, że liczba zdarzeń drogowych jest pozytywnie skorelowana z zagęszczeniem dróg w danym okręgu.
Przedmiotowa analiza wskazuje na brak zależności pomiędzy wielkością populacji zwierzyny na danym obszarze a liczbą odnotowywanych wypadków i kolizji z jej udziałem. Dobrym prognostykiem liczby kolizji drogowych w danym okręgu łowieckim jest liczba takich przypadków odnotowana w latach poprzednich. Zdarzenia drogowe ze zwierzyną wykazują istotnie odmienny wzorzec czasowy w porównaniu do wypadków drogowych ogółem.
O świcie i zmierzchu noga z gazu
Najważniejszym przesłaniem dla kierowców jest informacja, że do wypadków ze zwierzyną dochodzi najczęściej o świcie i zmierzchu. Zachowanie szczególnej czujności oraz ograniczenie prędkości w tym czasie będzie kluczowym środkiem minimalizującym ryzyko występowania niebezpiecznych zdarzeń na drodze.
Opracowanie: Karol Kustusch